18.02.2024

Efekt motyla a nasze myśli



W połowie lat sześćdziesiątych XX wieku amerykański meteorolog Edward Lorenz odkrył coś, co go zaintrygowało.

Wprowadzał dane do komputera w celu symulacji ruchu mas powietrza i w pewnym momencie zdecydował się wpisać te dane z pominięciem kilku miejsc po przecinku, mając pewność, że różnica w ostatecznym rozrachunku będzie nieznaczna. Ku jego zaskoczeniu, niewielkie zmiany w danych wejściowych całkowicie zmieniły wzór mas powietrza. "To tak, jakby trzepot skrzydeł motyla w Brazylii spowodował tornado w Teksasie chwilę później." skomentował.

Odkrycie to stało się znane jako "efekt motyla" dając początek obszernej bibliografii, a nawet filmom. Opracowana na tej podstawie teoria, znana jako "teoria chaosu", pokazuje, że minimalne zmiany warunków początkowych mogą mieć ogromny wpływ na efekty końcowe. Z czasem naukowcy zdali sobie sprawę, że ta sama nieprzewidywalność pojawia się niemal we wszystkim, od rytmu bicia serca po notowania giełdowe.

A co "efekt motyla" ma wspólnego z myślami?... Z samym procesem generowania myśli - nic. Ale z efektami i konsekwencjami aktu myślenia - wszystko!

Myśl powstająca z uczuciowej woli jest kształtowana zgodnie z bardzo specyficzną klasą myśli, które mogą być dobre lub złe. Kiedy taka myśl się rodzi, wzmacnia podobne myśli lub jest przez nie wzmacniana, tak że poprzez łączenie tych podobnych myśli, początkowa myśl zostaje zasilona. Taka zasilona myśl, która zawsze pozostaje w związku z osobą, która ją wygenerowała, może mieć wpływ na inne osoby, których życie wewnętrzne jest tego samego rodzaju, co życie osoby, która miała pierwotną myśl.

Osoby dotknięte tymi zasilonymi myślami mogą następnie zachowywać się lub generować podobne myśli, które z kolei wpływają na wiele innych osób, aby również działały zgodnie z podstawowym gatunkiem pierwotnej myśli, w nieustannie mnożącym się skutku, którego nie można wcześniej przewidzieć.

Wszystko, co zostało spowodowane przez pierwotną silną myśl, będzie miało odpowiedni związek z inicjującym generatorem, dokładnie w takim stopniu, w jakim przyczyni się do całego łańcucha wydarzeń, powodując odpowiednią karmę. W ten sposób skutki dla pierwotnego generatora tej pojedynczej myśli będą wielorakie.

Jeśli pierwotna myśl była dobrej natury, nie ma się czego obawiać; błogosławieństwa dla jej inicjatora zostaną po prostu pomnożone. Ale jeśli myśl była nieczysta lub miała złą naturę... rezultat może być druzgocący dla tego pierwszego generatora i każdego, kto później przyczynił się do długiego łańcucha złych myśli i czynów.

Stąd jest to ogromna odpowiedzialność, którą musimy ponosić w związku z wyborem dobrego lub złego myślenia, ponieważ skutki będą się mnożyć, tak jak zasianie jednego ziarna kukurydzy daje wiele kolb kukurydzy.

Autor artykułu: Roberto C. P. Junior

29.01.2024

Przypowieść o dobrym Pasterzu




"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają. (J 10, 1-5).

Jezus był wcielonym Słowem Prawdy. Dlatego każdy, kto wciąż miał w sobie choćby iskierkę Prawdy, doświadczył natychmiastowego rezonansu ze Słowem, które przyniósł, Słowem, które było wyraźnie słyszalne głęboko w sercu danej osoby. I tacy ludzie poszli za Nim, jak owce ufnie podążające za swoim pasterzem.

Ten mały błysk Prawdy, który mieli w swoim wnętrzu, został wzmocniony, gdy czerpali ze Źródła Prawdy, które do nich przemawiało, tak jak migoczący płomień w kawałku drewna jest ożywiany przez podmuch wiatru. Dlatego też Jezus powiedział: "Każdy, kto jest z Prawdy, słucha mojego głosu." (J 18, 37). Ci, którzy nie mają już w sobie tej iskry Prawdy, nie są już w stanie rozpoznać głosu pasterza i łatwo dadzą się zwieść złodziejowi i rozbójnikowi.

Dobry pasterz woła swoje owce po imieniu i wyprowadza je. Ci, którzy przechodzą przez otwarte drzwi do życia, to znaczy ci, którzy przyswoili sobie Słowo Jezusa w takim stopniu, że żyją całkowicie zgodnie z nim, są automatycznie wyprowadzani z labiryntu, w którym się znaleźli i znajdują życie wieczne.

Swoim Słowem Jezus wskazał swoim owcom drogę do życia wiecznego. Kiedy mówi, że "Dobry pasterz daje życie swoje za owce", oznacza to, że ten dobry pasterz jest nawet gotów oddać swoje życie, aby jego owce nie zboczyły z właściwej drogi, którą im wskazał, uświadamiając im głęboką powagę potrzeby życia ściśle według jego instrukcji, aby w żaden sposób nie zboczyły ze ścieżki wskazanej przez Słowo i aby mogły skutecznie znaleźć swoje zbawienie.

Takie też jest znaczenie zdania: "Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich." (J 15, 13). Sama śmierć pasterza nigdy nie uratuje żadnej owcy. Wręcz przeciwnie, jeśli nie będą mocno podążać ścieżką wskazaną im przez pasterza, który umarł, to zgubią się na dobre, sprowadzani na manowce przez fałszywych pasterzy, złodziei, którzy przychodzą tylko by kraść, zabijać i niszczyć. W swoim dziele W Świetle Prawdy, Przesłanie Graala Abdruschin wyjaśnia prawdziwe znaczenie śmierci Jezusa:

"Jezus zmarł więc z powodu grzechu ludzkości! Gdyby ludzkość nie grzeszyła odwracając się od Boga ku rozumowemu ograniczeniu, to Jezus nie musiałby przychodzić na ziemię, ani nie musiałby umierać w mękach na krzyżu. Dlatego twierdzenie, że Jezus przyszedł, cierpiał i zmarł na krzyżu z powodu naszych grzechów, jest prawdziwe!

To wcale jednak nie oznacza, że ty własnych grzechów nie musisz odpokutować sam!

Teraz jest to jednak o wiele łatwiejsze, bo Jezus przynosząc w swoich słowach Prawdę, wskazał ci drogę.

A więc nawet śmierć Jezusa na krzyżu nie może, tak po prostu, zmyć twoich grzechów. Żeby coś takiego mogło się stać, trzeba by najpierw obalić wszystkie prawa wszechświata. To się jednak nie stanie. Jezus sam często odwoływał się do wszystkiego "co napisano", a więc do Starego Testamentu. Nowa Ewangelia Miłości także nie burzy starej Ewangelii Sprawiedliwości, lecz chce ją dopełnić. Obie mają być ze sobą powiązane."


Seria Przypowieści Jezusa:


Artykuł został przetłumaczony z anglojęzycznej strony na facebooku: The Day Without Tomorrow. Publikacje na tej stronie czerpią z duchowego poznania zawartego w dziele W ŚWIETLE PRAWDY: Przesłanie Graala Abd-ru-shina.

Więcej informacji dotyczących Przesłania Graala oraz innej literatury związanej z tym dziełem można uzyskać pod adresem email: ryszkatobiasz@gmail.com

20.12.2023

Boży wojownicy















Boży wojownicy! Ta wzniosła koncepcja była niezliczoną ilość razy szargana na Ziemi przez różne akty niedojrzałości ze strony mniejszych i większych grup religijnych, które często dopuszczały się jawnej krzywdy, przemocy i niesprawiedliwości w świętym imieniu Boga. Dlatego dziś to pojęcie jest ogólnie nierozpoznane w swojej pierwotnej wielkości. Zaiste, stała się ona obiektem albo strachu i nieufności, albo wręcz przeciwnie, pogardliwego wyśmiewania przez współczesnych ludzi i w najlepszym przypadku zdegradowana do świata bajek lub legend dla młodocianych.

Pomimo tego wszystkiego, jest bardzo pilne, wręcz konieczne, aby w tym czasie kulminacyjnego zamieszania pojęcie to zostało oczyszczone, a jego prawdziwa treść przyniosła niezbędną siłę i pomoc wszystkim tym, którzy w głębi tęsknią za heroizmem w imię podniesienia duchowej i materialnej kondycji Ziemi.

Określenie "Boży wojownik" w swoim prawdziwym znaczeniu nie ma nic wspólnego z niesprawiedliwością, okrucieństwem, złym postępowaniem czy jakąkolwiek podłością, jak również z fanatyzmem religijnym. Jest to określenie pełne wzniosłej godności, dumnej uczciwości, wiernej czujności i niezłomnej determinacji, by walczyć ze wszystkich sił, do ostatniego tchu o zwycięstwo dobra i sprawiedliwości, niezależnie od liczby sojuszników czy sił wroga.

Dlatego bycie wojownikiem Boga nigdy nie oznacza gwałcenia wolności i sprzeczania się w słownych potyczkach o słuszność opinii. Wszystko to jest tylko bezsensownym wypaczeniem szlachetnej koncepcji, niemającym nic wspólnego z byciem wojownikiem Boga i nie może być mylone z pierwotnym znaczeniem tego terminu! Bycie wojownikiem Boga oznacza bezwarunkowe poddanie swojej istoty opatrznościowemu prowadzeniu Bożej Woli i działanie w jej Mocy na najwyższym możliwym poziomie naturalnego duchowego drżenia.

Respekt i uczciwie zdobyty szacunek przed wartościami ducha są prawowitymi konsekwencjami takiego duchowego drżenia Bożego wojownika.

Jego konsekwentna bezpośredniość, która może oscylować wokół szorstkości, nigdy nie powinna być utożsamiana z niewiernością czy grubiaństwem. Wręcz przeciwnie — zawsze przejawia się najwyższym możliwym taktem, który jest widocznym znakiem wysokiego stopnia duchowej dojrzałości.

Nieodłączną częścią tego taktu jest wrażliwe i rycerskie podejście do płci żeńskiej. To właśnie płeć żeńska i jej wszechstronne działanie jest przede wszystkim chronione przez siłę prawdziwego wojownika Boga na Ziemi, ponieważ zawiera ona duchowy klejnot najcenniejszych łask Bożych dla podniesienia Ziemi na orbitę  jej pierwotnego przeznaczenia. Jeśli Boży wojownik może doświadczyć i poczuć wzniosłą, prawdziwą delikatność i wdzięk prawdziwej kobiecości, może jednocześnie dostrzec blask wynikający z wielkości Boga. W tym stanie może on oddać nawet swoje życie w honorowej walce, jeśli to konieczne, o zwycięstwo dobra i sprawiedliwości na Ziemi.

Ziemska broń masowego rażenia, którą ludzki duch stworzył, aby stłumić wszystko, co słabsze i w ten sposób umocnić tymczasową władzę ziemsko silnych, nie ma nic wspólnego z prawdziwą bronią Bożych wojowników. Prawdziwy wojownik Boży używa do swoich działań przede wszystkim broni duchowej, która została mu nadana przez Światło na podstawie rozwiniętej pokory. Broń ta to Miecz Słowa Prawdy, Włócznia Czystych Myśli i Tarcza Niezłomnej Woli, którymi wojownik Boży musi przecinać zastępy ciemnych sług, chroniąc jednocześnie siebie i swoją pozycję.

Ale nie każdy człowiek musi koniecznie stać się wojownikiem Boga, aby wypełnić prawdziwy cel swojego życia. Jest wielu ludzi, którzy mają inną misję i cel w życiu, nieunikniony dla oczyszczenia Ziemi. Lekceważenie tego faktu doprowadziłoby, do jednostronności i zamieszania.

Jednak każda istota ludzka bez wyjątku może, powinna i musi być wystarczająco otwarta duchowo, aby pozwolić działać przez siebie wpływom tych wojowników Boga, którzy pomagają Ziemi w procesie oczyszczania w subtelniejszych sferach Stworzenia. Ta część Bożych wojowników, których Stwórca wysłał, aby dokończyli oczyszczenia Ziemi i położyli fundamenty Nowego Królestwa pod Jego przywództwem. Pracują oni nad oczyszczeniem Ziemi właśnie poprzez czyste myśli każdego człowieka, który pragnie dobra, Prawdy, Sprawiedliwości i nieskalanego piękna. Poprzez takie myśli Boży wojownicy dosłownie łączą się z Ziemią, wywierając na nią ogromną presję wykraczającą poza ludzką wyobraźnię, a tym samym powodując jej stopniowe oczyszczenie.

Jest to niezwykle ważne, aby pamiętać o tym przez cały czas! Jeśli bowiem my, ludzie w ziemskich ciałach, nie stworzymy Bożym wojownikom z subtelniejszych sfer Stworzenia wystarczających możliwości działania poprzez nasze czyste myśli, Ziemia nie będzie w stanie oczyścić się z całego brudu bez wielkich strat, pomimo wszelkich łask. W tym sensie ogromny ciężar bezprecedensowej duchowej odpowiedzialności spoczywa na każdym, a zwłaszcza na duchowo świadomej osobie, za każdą uformowaną myśl. Odpowiedzialność tę jednak pozna każdy z nas w pełni, gdy będzie musiał spojrzeć w przeszłość i rozliczyć się z daru istnienia pod presją nieubłaganej Woli Bożej.

To nie floty kosmiczne pozaziemskich cywilizacji subtelniejszych sfer lub niezbadanych regionów wszechświata naprawdę duchowo pomagają tej Ziemi, ale są to Boży wojownicy, wspaniali Boży słudzy duchowego i istotnego gatunku oraz czyści posłańcy Boga, ponieważ tylko oni działają z Jego błogosławieństwem i w Jego mocy.

Pośród najzacieklejszych walk, jakie Światło i ciemności toczą na subtelniejszych płaszczyznach o dusze ludzkie i zbawienie Ziemi, ziemski człowiek kroczy przez życie nieświadomie, dbając jedynie o drobne ziemskie przyjemności, jakby nic się nie działo. Ale w ostatecznej walce, która zakończy się nawet na Ziemi, obojętni upadną pierwsi.

Zaszczytem dla każdego z nas jest możliwość przyłączenia się do zwycięscy , który jest z góry ustalony. Nie zmarnujmy tej decydującej szansy!

Autor artykułu: Milan Šupa
Więcej tekstów autora w językach słowackim i czeskim można znaleźć na blogu: Smerom k životu ...

18.11.2023

Niebezpieczeństwa związane z hipnozą









Pod koniec 1993 roku młoda Brytyjka zmarła kilka godzin po uczestnictwie w pokazie hipnozy. W 2011 roku troje uczniów szkoły średniej na Florydzie zmarło (dwoje z nich w wyniku samobójstwa) po poddaniu się sesji hipnozy. Pod koniec XIX wieku na Węgrzech, 22-letnia dziewczyna zmarła nagle podczas sesji hipnozy, relacjonując trudną sytuację zdrowotną brata hipnotyzera, który przebywał w klinice w Serbii.

Tych kilka zebranych przypadków świadczy dobitnie o niebezpieczeństwie praktyki hipnozy, która pozostawia zahipnotyzowaną osobę bezbronną wobec zagrożeń i szkodliwych wpływów z niewidzialnego świata, który nas otacza. Istnieją jednak również doniesienia o ludziach, którzy stali się niestabilni psychicznie i emocjonalnie po poddaniu się hipnozie, w tym tych, u których zdiagnozowano schizofrenię.

Jednakże duchowe szkody poniesione przez osoby poddane skutecznej sesji hipnozy są znacznie bardziej drastyczne i dotkliwe niż jakakolwiek widoczna tragedia. Wola zahipnotyzowanego ducha pozostaje mocno związana z wolą hipnotyzera, nawet po zakończeniu transu, utrudniając osobie zahipnotyzowanej podążanie ścieżkami rozwoju duchowego. Jeśli chodzi o hipnotyzera, obciąża się on ciężką winą, wykonując te sesje - poważną karmą, którą trudno odkupić.

Tak jak nie ma uzasadnienia dla praktyk mistycyzmu i okultyzmu, biorąc pod uwagę, że prawa stworzenia są absolutnie proste i łatwe do zrozumienia dla każdego, tak samo nie ma podstaw do stosowania hipnozy, nawet jeśli intencja jest dobra, a zewnętrzne rezultaty są pozornie korzystne i nieszkodliwe.

Niewiedza na temat rzeczywistych skutków hipnozy nie jest okolicznością łagodzącą dla tych, którzy biorą udział w tej praktyce, ale raczej obciążającą, ponieważ świadczy o niewybaczalnej nieostrożności w tak poważnej sprawie. Jest zaniedbaniem, które może dużo kosztować, ponieważ dotyczy naruszenia głównej prerogatywy ducha dla jego rozwoju: wolnej woli.

Artykuł został przetłumaczony z anglojęzycznej strony na facebooku: The Day Without Tomorrow. Publikacje na tej stronie czerpią z duchowego poznania zawartego w dziele W ŚWIETLE PRAWDY: Przesłanie Graala Abd-ru-shina.


Więcej informacji dotyczących Przesłania Graala oraz innej literatury związanej z tym dziełem można uzyskać pod adresem email: ryszkatobiasz@gmail.com

24.10.2023

Wojna ostateczna








Ktoś kiedyś zapytał Alberta Einsteina, jak wyobraża sobie III Wojnę Światową. Niemiecki fizyk odpowiedział, że nie zna odpowiedzi, ale dodał, że w IV Wojnie Światowej ludzie będą walczyć kijami i kamieniami...

Być może tak by się stało, gdyby obecna natura ludzka zdołała przetrwać III Wojnę Światową i wywrzeć swój niszczycielski wpływ na planetę. Ale tak się nie stanie. Trzecia Wojna Światowa będzie faktycznie ostatnią. Wojną, z której niewielu ocaleje, jak przepowiedziano ponad sto lat temu we fragmencie tak zwanej Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej, ujawnionej przez Roselis von Sass w "The Book of the Last Judgement":

"Wybuchnie trzecia wojna; będzie tak straszna, że na Ziemi pozostanie tylko kilku ocalałych... Przerażające katastrofy uderzą w ludzkość..."

W ten sposób ludzkość będzie przymusowo uczestniczyć w procesie globalnego oczyszczania, który jest obecnie w toku.

Nie trzeba być dalekowzrocznym, aby zobaczyć, jak rasa ludzka szybko zmierza w kierunku ostatniej wojny w swojej historii. Niemało krajów dąży do rozszerzenia na swoje terytoria rozległego atomowego pola minowego, jakim stała się Ziemia - tak jakby liczba zgromadzonych megaton była wciąż niewystarczająca do zmaterializowania Apokalipsy. Gdyby obecną moc atomową podzielić równo między wszystkich mieszkańców planety, każdy Ziemianin otrzymałby 4,2 tony dynamitu...

Dwa poniższe akapity to fragmenty "The Book of the Last Judgement", w których autorka odpowiada na pytanie, czy powinno istnieć przygotowanie do Sądu poprzez napomnienia i ostrzeżenia dla ludzkości.

"Ostrzeżenia? Czy ludzkość nadal potrzebuje specjalnych ostrzeżeń? Czyż obecne życie na Ziemi ze wszystkimi jego nieszczęściami, wojnami, rewolucjami i innymi ludzkimi tragediami nie jest wystarczającym ostrzeżeniem? Każdy, kto chce widzieć i słyszeć, powinien po prostu obserwować swoje otoczenie, a następnie wyciągać własne wnioski!

Człowiek chce być ostrzegany i upominany! Ale bez względu na to, gdzie się obróci, znaki czasu są obecne. Nawet ci, którzy kategorycznie odrzucają wszelkie refleksje na temat Sądu Ostatecznego - lekceważąc twierdzeniem, że wszystko, co dzieje się dzisiaj, wydarzyło się również wcześniej - nie mogą zaprzeczyć faktowi, że z naukową precyzją narody przygotowują się do wzajemnej zagłady. Czy ktoś jeszcze wierzy, że straszliwa broń nuklearna nie zostanie użyta?"

To zamknie długi i smutny cykl przemocy istot ludzkich wobec istot ludzkich, który rozpoczął się dawno dawno temu. Ponad milion lat dzieli nas od pierwszych walk pomiędzy plemionami, jako pierwszych owoców dominacji rozumu nad intuicją, intelektu nad duchem.

Nuklearna hekatomba jest chwalebnym punktem końcowym ludzkiej sagi, pisanej krwią z pokolenia na pokolenie. To mroczna fabuła złożona z niezliczonych postaci, z których każda próbuje odegrać swoją rolę w najbardziej okrutny sposób w niezmiennym tysiącletnim scenariuszu chciwości, zemsty, nienawiści, ucisku i nieprawości.

Jednakże Trzecia Wojna będzie również podążać z góry określonymi ścieżkami, tak aby nie doszło do najmniejszej niesprawiedliwości, ponieważ nikt w naszych czasach nie może być dotknięty czymś, czego nie pomógł stworzyć. Prawo wzajemności lub prawo działania zwrotnego nie pozwala na coś takiego. Każdy automatycznie buduje również swoją siłę własnej ochrony w zależności od tego, czy żyje w zgodzie z prawami rządzącymi Stworzeniem.

Ci, którzy przeżyją wydarzenia przewidziane na Sąd Ostateczny, będą później żyć w nowym porządku, który nie będzie przypominał poprzedniego. Będzie to początek Tysiącletniego Królestwa, w którym najbardziej bezinteresowna miłość bliźniego i najczystsze oddanie Stwórcy będą składały się na samo życie.

Artykuł został przetłumaczony z anglojęzycznej strony na facebooku: The Day Without Tomorrow. Publikacje na tej stronie czerpią z duchowego poznania zawartego w dziele W ŚWIETLE PRAWDY: Przesłanie Graala Abd-ru-shina.


Więcej informacji dotyczących Przesłania Graala oraz innej literatury związanej z tym dziełem można uzyskać pod adresem email: ryszkatobiasz@gmail.com

24.09.2023

Sny nie są marzeniami umysłu



Sny podczas spania nie są marzeniami umysłu, ale pozostałościami doświadczeń duszy podczas jej podróży w świecie najbliższym fizycznej płaszczyźnie Ziemi - powszechnie nazywanym "planem astralnym". W przypadku dobrej osoby dusza zbiera budujące doświadczenia w tym astralnym świecie, podczas gdy jej ziemskie ciało śpi.

Co więcej Pismo Święte jest bogate w znaczące opisy snów. Na przykład w odniesieniu do dobrych ludzi Biblia mówi, że otrzymują oni podczas snu: "daje On i we śnie tym których miłuje." (Ps 127, 2). "We śnie i w nocnym widzeniu, gdy spada sen na człowieka; i w czasie drzemki na łóżku, otwiera On ludziom oczy, przerażenie budzi w ich sercu." (Hi 33, 15-16). Jednak tylko ten rodzaj snów powinien zasługiwać na uwagę "Poza wypadkiem, gdy Najwyższy przesyła je jako nawiedzenie nie przykładaj do nich serca!" (Syr 34, 6). W odniesieniu do Mojżesza Pan już wcześniej obiecał, że jeśli wśród ludu znajdzie się prorok "objawię się poprzez widzenia, w snach będę mówił do niego." (Lb 12, 6). Wielki prorok Daniel stał się potwierdzeniem tej obietnicy, ponieważ miał apokaliptyczne wizje podczas snu. (por. Dn 7, 1).

Niestety w dzisiejszych czasach coraz trudniej jest otrzymywać instrukcje lub ostrzeżenia poprzez sny, ponieważ prawie zawsze pojawiają się one jako zlepek bezsensownych obrazów i wątków. Dzisiejsze zagmatwane sny są w dużej mierze wynikiem wielu niepotrzebnych myśli, które nieustannie generujemy, a które ostatecznie mieszają się z uzasadnionymi wspomnieniami doświadczonymi przez duszę w świecie astralnym. Jest to kolejna ze szkodliwych konsekwencji grzechu dziedzicznego, o czym świadczy nadmierny rozwój mózgu przedniego. Abd-ru-shin wyjaśnia tę kwestię w swoim dziele W Świetle Prawdy - Przesłanie Graala:

"Dalszym skutkiem grzechu dziedzicznego jest chaos w snach! Z tego powodu ludzie nie mogą już przykładać do snów takiego znaczenia, jakie właściwie one powinny mieć. Otwarty na wpływy ducha, normalnie rozwinięty mały mózg, dawałby sny jasne i niepoplątane. Zasadniczo nie sny, lecz przeżycia ducha, które odbiera i oddaje mały mózg, podczas gdy mózg przedni odpoczywa we śnie. Ale teraz dominująca siła mózgu przedniego, czyli dziennego, wpływa swoim promieniowaniem nawet podczas snu na tak czuły mózg tylny. On w dzisiejszym osłabionym stanie odbiera silne emanacje mózgu przedniego równocześnie z przeżyciami ducha, przez co powstaje pomieszanie, które można porównać do podwójnego naświetlenia kliszy fotograficznej. Rezultatem są dzisiejsze niejasne sny."

Jeden czy drugi, tu i ówdzie, wciąż od czasu do czasu otrzymuje częściowe ostrzeżenia i nauki poprzez sny. Są to osobliwe sny, rzadkie, łatwo rozpoznawalne i bardzo różniące się od sennego chaosu występującego zazwyczaj. Uderzające sceny senne bez rozmów, podobne do obrazów bez słów, powinny być traktowane ze szczególną uwagą, ponieważ mogą dostarczyć ważnych wskazówek dla danej sytuacji życiowej.

Należy jednak zauważyć, że bogate doświadczenia, jakie dana osoba ma w świecie astralnym podczas snu, nie mają nic wspólnego z tak zwanymi "świadomymi podróżami astralnymi", które są wymuszonymi i nienaturalnymi praktykami. Dobrze jest trzymać się od nich z daleka, tak jak dobrze jest trzymać się z daleka od jakichkolwiek mistyczno-okultystycznych nauk.

W przyszłości gdy istoty ludzkie ponownie nauczą się, jak prawidłowo korzystać ze swojego narzędzia do nauki na Ziemi - mózgu, narzędzia, które jest obecnie tak rozregulowane, sny znów będą wyraźne i jasne, jak w odległych czasach, w początkach rozwoju ludzkości.

Artykuł został przetłumaczony z anglojęzycznej strony na facebooku: The Day Without Tomorrow. Publikacje na tej stronie czerpią z duchowego poznania zawartego w dziele W ŚWIETLE PRAWDY: Przesłanie Graala Abd-ru-shina.


Więcej informacji dotyczących Przesłania Graala oraz innej literatury związanej z tym dziełem można uzyskać pod adresem email: ryszkatobiasz@gmail.com

21.08.2023

Przypowieść o niesprawiedliwym sędzi







"W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą 'Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!' Przez pewien czas nie chciał, lecz potem rzekł do siebie: 'chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie'" (Łk 18, 2-5).


Wkrótce po nadaniu tej przypowieści Jezus daje swoim słuchaczom wyjaśnienie: "I Pan dodał: Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego i czy będzie wzlekał w ich sprawie?" (Łk 18, 6-7).

Przypowieść ta, wraz z późniejszym wyjaśnieniem Jezusa, pokazuje straszliwą różnicę między ludzką a Bożą sprawiedliwością. Ludzie praktykują swoją "sprawiedliwość" według własnego rozumowania, kiedy chcą i jak chcą, ponieważ ludzka sprawiedliwość jest pełna luk i skażona nieprzewidywalnymi działaniami.

Boska sprawiedliwość całkowicie różni się od ludzkiej. Jest nieodwracalna i niepodważalna. Nigdy nie zawodzi, nawet jeśli od początku nie jest rozpoznana przez ludzi. Nie zawodzi, ponieważ jest wpisana w skutki automatycznych i doskonałych Praw Stworzenia. Jest przeznaczona konkretnie dla ludzkiego ducha i dlatego wpływa na daną osobę, gdziekolwiek i kiedykolwiek się ona znajduje, i nie jest ograniczona czasem i przestrzenią.

Istotom ludzkim może się czasem wydawać, że Boża sprawiedliwość czeka zbyt długo, ponieważ mierzą ją w wąskim zakresie jednego ziemskiego życia. Jest ona jednak bezsprzecznie wypełniona na końcu cyklu prawa działania zwrotnego "Pan jest cierpliwy, ale potężny siłą; a oczyszczając - nikogo nie zostawia bez kary." (Na 1, 3) O tej niezłomnej Boskiej sprawiedliwości Abd-ru-shin odnosi się w swoim dziele: W Świetle Prawdy: Przesłanie Graala:

"'Boże młyny mielą powoli, lecz niezawodnie'. To ludowe powiedzenie trafnie określa snucie nieuniknionych uczynków zwrotnych wszędzie w stworzeniu, którego niezmienne prawa kryją w sobie Boską sprawiedliwość i są jej wykonawcami. Płyną, tętnią i uderzają we wszystkich ludzi bez względu na to czy sobie tego życzą, czy nie, czy poddają się temu, czy też z tym walczą. Oni muszą przyjmować to jako sprawiedliwą karę i odpuszczenie, bądź też jako nagrodę, jeżeli wolno im podążać w górę."


Seria Przypowieści Jezusa:


Artykuł został przetłumaczony z anglojęzycznej strony na facebooku: The Day Without Tomorrow. Publikacje na tej stronie czerpią z duchowego poznania zawartego w dziele W ŚWIETLE PRAWDY: Przesłanie Graala Abd-ru-shina.

Więcej informacji dotyczących Przesłania Graala oraz innej literatury związanej z tym dziełem można uzyskać pod adresem email: ryszkatobiasz@gmail.com