20.04.2021

Przypowieść o dobrym Samarytaninie


 















Samarytanie byli mieszkańcami Samarii, której nazwa wywodzi się od jej byłego właściciela Semera. W czasach Chrystusa był to region między Galileą na północy a Judeą na południu.

Samarytanie byli pogardzani przez Żydów, ponieważ wyznając podobną religię, nie uznawali świątyni Jerozolimskiej za prawowite miejsce kultu i około 400 roku p.n.e. zbudowali własną świątynię na górze zwanej Garizim. Ponadto mieli krew "pół-gojów" z powodu związków z obcokrajowcami. Z tego powodu Żydzi unikali kontaktu z nimi. Dla ówczesnych Żydów nie było gorszej zniewagi niż porównanie z Samarytaninem, a sama idea "dobrego Samarytanina" byłaby dla nich nie do pomyślenia. Gdy Żydzi podróżowali na północ, to woleli iść drogą okrężną, zamiast przechodzić przez terytorium Samarytan.

Jednakże wygląd zewnętrzny, fasada i wymyślone przez ludzi uprzedzenia nie mają żadnego znaczenia, żadnej wartości w obliczu Praw Stworzenia. Miarą wartości lub jej braku, jeśli chodzi o człowieka, jest to, co ten człowiek nosi w swym wnętrzu, jego uczuciowa lub duchowa wola, nic więcej. Sam Jezus podał już kilka przykładów w tym względzie, na przykład, kiedy zwyczajnie zwrócił się do Samarytanki i prosił o trochę wody (J 4, 7), a także, kiedy uzdrowił dziesięciu trędowatych i zauważył, że tylko jeden z nich, Samarytanin wrócił, aby mu podziękować (Łk 17, 15-18).

Pewnego razu widząc sytuację, w jakiej znalazł się zaatakowany mężczyzna, Samarytanin cierpiał wraz z nim "tak jakby sam został zmaltretowany" (Hbr 13, 3). Widząc go, zlitował się nad nim, lub jak mówi dosłownie fragment w oryginale greckim "to co zobaczył, poruszyło go aż do trzewi".

Samarytanin doskonale zrozumiał cierpienie swojego bliźniego, robiąc wszystko, co mógł, aby je zminimalizować. Samarytanin nie pomógł mu, by mieć czyste sumienie, ani by być poważanym wśród osób w swoim kręgu, ani dlatego, że miał nadzieję, że jego dobry uczynek zostanie mu przypisany w niebie. Pomógł bezinteresownie, aby mężczyzna mógł mniej cierpieć. Nie dbał też o to, czy był on Samarytaninem, czy też nie, czy był Żydem, czy nawet Rzymianinem. Nic z tych rzeczy. I tak w najbardziej naturalny sposób wypełnił Prawo Miłości: "Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego" (Mt 22, 39; Łk 10, 27), ponieważ "kto bowiem miłuje bliźniego wypełnił Prawo" (Rz 13, 8), widząc, że "miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa" (Rz 13, 10).

W ten sposób, w pozornie drugorzędnym wydarzeniu ziemskim i pozbawionym duchowego znaczenia, Samarytanin pokazał całą wielkość swojego serca, ponieważ w najmniejszych sprawach odzwierciedlają się te największe: "Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny" (Łk 16, 10). Rozpoznanie i spełnienie najmniejszych rzeczy jest warunkiem zrozumienia wszystkich wielkich, jak wyjaśnia Abdruschin w swoim dziele W Świetle Prawdy, Przesłanie Graala: "Kto bacznie rozgląda się wokół siebie, ten w swym najbliższym otoczeniu może w zasadzie bardzo dobrze obserwować obraz wszystkiego tego, co dzieje się w stworzeniu, albowiem w najmniejszym odzwierciedla się zawsze największe. ---"

Tak więc Samarytanin, właśnie on, uważany przez swoich rodaków za heretyka i wyjętego spod prawa, jako jedyny wprawił w ruch prawo działania zwrotnego w sensie pożądanym przez Najwyższego, to znaczy na swoją korzyść.


Seria Przypowieści Jezusa:


Artykuł został przetłumaczony z anglojęzycznej strony na facebooku: The Day Without Tomorrow. Publikacje na tej stronie czerpią z duchowego poznania zawartego w dziele W ŚWIETLE PRAWDY: Przesłanie Graala Abd-ru-shina.

Więcej informacji dotyczących Przesłania Graala oraz innej literatury związanej z tym dziełem można uzyskać pod adresem email: ryszkatobiasz@gmail.com

11.04.2021

Dziewiąte przykazanie




Mateusz napisał w swojej ewangelii następującą frazę Jezusa: "(...) Każdy kto pożądliwie patrzy na kobietę już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa." (Mt 5, 28).

Takie ostrzeżenie jasno wskazuje, że sama intencja pożądliwości jest już grzechem. Oznacza to, że występek nie musi zostać w widoczny sposób zmaterializowany, aby można go było scharakteryzować jako wykroczenie w świetle Bożych praw. Zamiar wystarczy. Jeśli ktoś intuicyjnie odczuwa zazdrość, nienawiść lub chciwość, to już wprowadza w świat coś złego, nawet jeśli nie jest to widoczne, a czyniąc to taka osoba "rodzi grzech". (Jk 1, 15).

Zatem istota ludzka już grzeszy, wywołując jakiekolwiek złe uczucie lub nawet odpowiadające mu złe myśli. Używając złych myśli lub złych uczuć, człowiek generuje przerażające istoty, które wyrządzają wielką szkodę wszędzie tam, gdzie mogą zakotwiczyć zgodnie z prawem przyciągania jednorodnego.

Gdy na przykład osoba ma nieczystą myśl, myśl, w której pożąda kobietę, to wtedy w świecie subtelnomaterialnym przypomina to, jakby rzucał w nią błotem, co w konsekwencji ją plami. Z pewnością nie jest konieczne wyjaśnienie szkodliwych skutków, jakie taka, tak powszechna dziś praktyka przyniesie generatorowi zgodnie z prawem działania zwrotnego. Ponieważ nic dobrego nie może wrócić do osoby, która ma takie myśli.

Zły siew może zrodzić tylko gorzkie owoce. A jeśli takie "zasiewanie" ewoluuje jeszcze w widzialny akt materialny, to działanie zwrotne będzie oczywiście jeszcze gorsze.

"Nie pożądaj niewiasty bliźniego swego!" Napomina dziewiąte przykazanie z taką jasnością, że nie ma mowy o jego złej interpretacji. A najbezpieczniejszym i najskuteczniejszym sposobem, aby wypełnić to przykazanie, jest utrzymywanie ogniska swych myśli w czystości, to jest głosu wewnętrznego, uczucia. I oczywiście należy unikać  wszystkich sytuacji, które mogą sprzyjać kultywowaniu pożądliwości, zawsze pozbawionej miłości, takich jak okazje do spotkań "sam na sam" między obiema płciami.

Zwróć również uwagę, że słowo "kobieta" w tym przykazaniu oznacza ogólnie płeć żeńską, a więc nie tylko kobiety zamężne, ale także wszystkie córki. Kobiety w każdym wieku. Mężczyzna musi dołożyć wszelkich starań, aby nie pożądać kobiety, aby nie zaszkodzić jej i sobie. Już najwyższy czas, aby ludzkość uświadomiła sobie, że ludzki instynkt seksualny jest dziś w nienaturalny sposób wzmocniony, chorobliwie spotęgowany poprzez skutki błędów, jakie ludzkość popełniła przez ostatnie tysiąclecia, ulegając wpływom lucyferiańskich zastępów.

Instynkty powstają tylko poprzez myśli. Dlatego człowiek, który nie uznaje niczego innego, jak tylko jasności swojego myślenia, nigdy nie przekroczy dziewiątego przykazania praw Bożych. Czyniąc tak, nie wytworzy dla siebie poważnej negatywnej karmy, która prędzej czy później musiałaby go uderzyć w jego pielgrzymce przez materialne poziomy stworzenia.

Seria dziesięciu przykazań:


Artykuł został przetłumaczony z anglojęzycznej strony na facebooku: The Day Without Tomorrow. Publikacje na tej stronie czerpią z duchowego poznania zawartego w dziele W ŚWIETLE PRAWDY: Przesłanie Graala Abd-ru-shina.

Więcej informacji dotyczących książki "Dziesięć Przykazań Bożych, Ojcze Nasz" oraz innej literatury związanej z Przesłaniem Graala można uzyskać pod adresem email: ryszkatobiasz@gmail.com

4.04.2021

Duchowa Wielkanoc



Wielkanoc, która nieprzypadkowo ma symbol jajka, była początkowo świętem z okazji nadejścia wiosny, która również co roku przynosi odnowienie życia w nowych, dziewiczych formach. Dlatego Wielkanoc zawsze przywołuje ideę odnowy, odrodzenia, zmartwychwstania.

To, o co my ziemskie istoty ludzkie, musimy się troszczyć i co jest naszym największym zadaniem w tym czasie tak zdecydowanej przemiany, to promowanie zmartwychwstania naszego własnego ducha, sprawienie, że odrodzi się on z gnuśności, w której jest pogrążony. To przebudzenie i wzmocnienie jego uśpionych zdolności.

Dlatego każdy z nas ma obowiązek pobudzać swoją wewnętrzną Wielkanoc. Tylko w ten sposób będziemy w stanie przetrwać rygorystyczne warunki końca zimy ludzkiej egzystencji i odrodzić się wiosną obiecanej ery pokoju, która została ogłoszona.

Ten, kto tam dotrze, będzie już uczestniczył w wielkiej duchowej Passze pozostałej ludzkości, obdarzonej Miłością Wszechmogącego.

Artykuł został przetłumaczony z anglojęzycznej strony na facebooku: The Day Without Tomorrow. Publikacje na tej stronie czerpią z duchowego poznania zawartego w dziele W ŚWIETLE PRAWDY: Przesłanie Graala Abd-ru-shina.

Więcej informacji dotyczących Przesłania Graala oraz innej literatury związanej z tym dziełem można uzyskać pod adresem email: ryszkatobiasz@gmail.com

2.04.2021

Ostateczny rozrachunek Golgoty





"Żadna kara nie powinna wykraczać poza osobę skazaną".

To zdanie znajduje się w 5 artykule Konstytucji Federacyjnej Republiki Brazylii. Jest to tak niewiarygodnie oczywista wskazówka, że zadziwiające jest to, że ktoś zadał sobie trud zapisania jej w największym prawie w kraju. Któż bowiem uznałby za sprawiedliwe, kto za rozsądne, niewinne zapłacenie za przestępstwo, którego się nie popełniło? Na pewno nikt na tym świecie.

Jednakże w odniesieniu do śmierci Jezusa koncepcja ta jest akceptowana bez dalszej refleksji. Domniemywa się, że Wszechmocny Stwórca wysłał Swojego Syna na Ziemię z rozmyślnym zamiarem ukrzyżowania, aby odpokutować za grzechy całej ludzkości.

Ludzka zarozumiałość nie zna granic. Jest to najlepszy parametr, aby spróbować zrozumieć pojęcie nieskończoności. Jezus wcale nie zszedł na Ziemię z zamiarem poddania się morderstwu. Ta gwałtowna śmierć nie mogła też od niczego uwolnić ludzkości. W istocie jest wręcz przeciwnie.

Śmierć Jezusa była haniebną zbrodnią, barbarzyńską zbrodnią. I to jest tak przerażające, ponieważ fakt, że On jest Chrystusem Synem Bożym powoduje, że tylko dusze odrętwiałe i zatwardziałe mogły to życie tak zakończyć. I tak ludzkość, która przez tysiąclecia otwarcie grzeszyła przeciwko swojemu Stwórcy, obarczyła się ogromną winą poprzez morderstwo Jego Syna. I z pewnością ta sama ludzkość nie jest w stanie pojąć rozmiarów brzemienia winy, które spoczywa na jej barkach.

Misją Jezusa było zaoferowanie możliwości zbawienia wszystkim, którzy by przyjęli Jego Słowo i postępowaliby zgodnie z Nim. Tylko to. W wypełnianiu Słowa, to znaczy w bezwarunkowym posłuszeństwie przekazanemu nauczaniu, istota ludzka mogłaby znaleźć odkupienie. Ale tylko w ten sposób. Nigdy nie poprzez zabójstwo Tego, który Słowo niósł!

Ludzie zamordowali Syna Bożego, który przyszedł, aby dać im możliwość zbawienia przez Słowo. Taka jest prawda. A ciężar tej tak przytłaczającej winy spada całkowicie teraz, w czasie Sądu, na ludzkość, która wraz z aktem ukrzyżowania stanęła zdecydowanie u boku Lucyfera, zwiedziona kłamstwem o zadość czyniącej ofierze Chrystusa.

Nie trzeba być prorokiem, aby wyobrazić sobie, co nas teraz czeka ze względu na nieuniknione prawo działania zwrotnego.

Artykuł został przetłumaczony z anglojęzycznej strony na facebooku: The Day Without Tomorrow. Publikacje na tej stronie czerpią z duchowego poznania zawartego w dziele W ŚWIETLE PRAWDY: Przesłanie Graala Abd-ru-shina.

Więcej informacji dotyczących Przesłania Graala oraz innej literatury związanej z tym dziełem można uzyskać pod adresem email: ryszkatobiasz@gmail.com